Coś odpływa
ktoś
płynie
Dryfuje
z dymem
przez uchylone okno
Ja o wypiję
razem z zapachem
zliżę z szyby
Od zewnątrz
tylko ptaki
będą się naśmiewać
i liście
na szczęście
one bezgłośnie
niedziela, 11 lipca 2010
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Witajcie (choćby was nie było). A to po to żeby sobie było. Żeby się nie skasowało na ten przykład. Czasem pod wpływem chwili tudzież czegoś zamieszczę coś czego sam nie zdążyłem przeczytać. Tzw. teksty typu niepokrojone mięcho. Czasem pewnie będę się ich wstydził. Czasem przeredaguję. Albo nie. Taka to materia niesforna. Sama poezja czasem jak wiatr a częściej jak wiater. Komentujcie albo nie. Miło albo nie. Sugerujcie.