piątek, 6 sierpnia 2010

Ero

Przez rzęsy przesączone
zapachy zadrapań
i muśnięć

Powieką
o krawędzie dłoni
opuszkami źrenic
delikatnie spadającymi
w zagłębienie
między szyją a resztą ciała

Taniec woli
z szorstkością słowa
Nieudolne zachwycające tango

Dwa bieguny
obydwa zimne
spotykające się
w pół drogi

Brakorób

Może kiedyś
wchodząc
nie zadam
żadnego pytania

Bo to nieważne
kim jesteś
z kim jesteś
czy przy kim

wczoraj będzie zawsze

wczoraj zasnęliśmy

śniąc
przez lekko przymknięte
żaluzje

Liść

Zrobiłem sobie przerwę
usiadłem na liściu
pod barwą

Zdmuchniesz mnie
prędzej czy później
więc

wraz z sierpniowym słońcem
czekam na ogień

Tu na dole
w ściółce
co tak wrażliwa
na ciepło

niedziela, 11 lipca 2010

A weźta przestańta

Coś odpływa
ktoś
płynie

Dryfuje
z dymem
przez uchylone okno

Ja o wypiję
razem z zapachem
zliżę z szyby

Od zewnątrz
tylko ptaki
będą się naśmiewać

i liście
na szczęście
one bezgłośnie

czwartek, 24 czerwca 2010

Odżywiaj się z Cynisławem

W związku z brakiem porządnego smaluszku białostockie podróże kulinarne zawiodły mnie do tzw. Biedy zwanej przez niektórych mylnie "Biedronką". Tamże odkryłem swiat potraw z rodziny "Domowy Obiadek". Okazuje się że zarówno z domem jak i z obiadkiem mają tyle wspólnego co drabina z korniszonem. Swoją drogą kiszeniaków tam nie uswiadczysz!

Potrawy występują w trzech odmianach. Swiadomie nie piszę o trzech różnych potrawach, gdyż wszystkie bazują na dwóch elementach: pomarańczowej brejce typu maź oraz kawałach być może mięsa. Reszta to detale.

W skrócie pycha. Podgrzać, buła + ogór (jako ziemniaki i sałatka) i w paszczu! Barbarzyńskie ale jakże dziko przyjemne!

Więc do sklepu biegusiem, póki jeszcze cos na półkach zostało.

wtorek, 1 czerwca 2010

taketam

Pół lampy przebuja się
przez krawędź żaluzji

może to księżyc
może odblask z karoserii

tylko pół światła
to mniejsze pół

jeszcze nie ciemno
ale zaraz wygra

jeśli nie
...

sobota, 8 maja 2010

Jałowiec z chininą

głowa do drylowania
czy to już po?

jej wnętrze w stanie ciekłym
roztopione pragnienia

rtęć rozbita na kulki
znów łączy się
w ruchomą jednolitą masę

w żyłach ciężkie metale
więc w którą stronę?

w głowie jest już miejsce
może dla równowagi ciepłe powietrze?

czwartek, 18 marca 2010

Łeee tam

Bo zapomnę
Bo nie wrócę

Spojrzę w lustro
i to będzie koniec

Nie chcę
niech to trwa

Nieskończoność za dwa złote
Wieczność za sms

Taksówka już hamuje
trzeba przycisnąć przycisk
hasło-odzew

Przytulam ciepło
może ciebie

ciepło mimochodem
niechcący bo właśnie

Potem światło
prześwietla
wszystkie klisze

Jako

Zjadłszy
wypiwszy
przejechawszy

Zasnąwszy

Wydal
wypoć
zmęcz

Obudź się
inny

Jako Nieja
jako wreszcie

Chciany

re-aktywacja

Reaktywacja reaktywacją a nigdy nie wiadomo ile tak naprawdę tego re-. Pozostawiam więc ocenie to jak i wszystko inne. Howgh!