piątek, 19 sierpnia 2011

dyrdum świstum

Kamień miękki od mchu
dotykając stwierdzisz że to tylko
gruba warstwa kurzu

Wewnątrz kilka kropel
rtęci
w bezustannym drżeniu
ale trzeba dobrze się przyjrzeć
przyłożyć ucho

Wystawisz na słońce
niech zalśni
niech przeleje się
przez palce

Przyjmie kształt
wnętrza dłoni
i zastygnie

kiwaczek siwobrody

Lodowiec
Twego ciała
Formuje mnie na nowo
codziennie
Wyrównuje ostre krawędzie
Doliny wypełnia wodą

Pod lodowcem
Twego ciała
Odpoczywam
Żeby po przebudzeniu
Coś mogło na mnie
wyrosnąć ożyć

Lodowiec
Twego ciała
Roztapiam
co wieczór
Tam gdzie woda
styka się z dłonią
Falujemy poruszeni
drgnięciem przestrzeni